sobota, 2 listopada 2024

Jeszcze raz na temat korzystania z Prawa Wolnej Woli

 Jeszcze raz na temat korzystania z Prawa Wolnej Woli – duchowosc.annamart.pl


Jeszcze raz na temat korzystania z Prawa Wolnej Woli

Opublikowane przez Ania Mart w dniu 


Wiele z Was zastanawia się, jak sobie poradzicie z oczyszczaniem siebie, po uwolnieniu z bytów, kontraktów, umów, które Was niewolą, gdy nie umiecie jeszcze medytować (ale będziecie umieli 😊), gdy coś nowego podejdzie lub niechcący zaprosicie do swojej pzestrzeni. 

Otóż większość tych istot, które podchodzą można z łatwością oddalić dzięki skorzystaniu z naszej Wolnej Woli. Sytuacja gorzej wygląda, gdy macie z daną istotą kontrakt. Jednak, gdy po rozwiązaniu kontraktów, coś podchodzi, a łatwo można to poczuć, gdy obniża Wam się nastrój, to powinniście mówić do tej istoty coś podobnego: 

“Na mocy wolnej woli danej mi od Stwórcy żądam byś opuścił moją przestrzeń i nigdy więcej tutaj nie wracał. A Ciebie Ojcze (Stwórco), który jesteś czystą miłością, proszę byś dopilnował, by moja wola, którą wyrażam była przestrzegana.” 

Większość istot, gdy usłyszy, że zwracacie się w myślach do samego Źródła, już w tym momencie odejdzie mając respekt przed Źródłem i ewentualną interwencją, gdyby zechcieli naruszać Waszą wolę. 

W ciągu najdalej 15 minut powinniście poczuć ulgę, gdy istoty, które stały przy Was odejdą. Jeśli nie, powiedźcie to na głos i z jeszcze większym przekonaniem. 

Kiedy wypowiedzenie Waszej woli nie zadziała? 

Nie zawsze wypowiedzenie waszej woli zadziała. Na pewno nie zadziała, gdy macie w domu przedmioty (w tym przedmioty religijne i książki) przez które byt wchodzi, bo ich posiadanie daje im zwyczajnie prawo do ingerencji w Waszą przestrzeń.  

Kiedyś chciałem zabronić bytowi z książki ingerencji w naszą przestrzeń, a którą sam kupiłem, to mnie dosłownie wyśmiał. Dlaczego? Bo kupując książkę z jego energią, dałem mu prawo do przebywania i ingerowania w naszą przestrzeń. Wyjątkiem są przedmioty nie należące do Was. Gdy byliśmy ostatnio w hotelu i pojawiły się dwa byty od przedmiotów (a hotel trochę wyglądał jak muzeum 😊), to powiedzieliśmy im wprost: “Przedmioty nie są nasze, zabraniamy wam ingerowania w naszą przestrzeń”. No i więcej już do nas nie wracały.  

Warto także wyjść choćby na balkon, na zewnątrz budynku by wypowiedzieć to prawo, gdy czujecie się osaczeni przez negatywną energię.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszyscy żyjemy w Matrixie

  www.youtube.com/@PiotrMart